W końcu zasłużony wypoczynek, upragnione wakacje, czy chociaż weekendowy wypad do Supraśla! To zdecydowanie najlepszy czas w roku, kiedy można zregenerować siły i zająć się tym, na co mamy ochotę. Niestety, ale nie każdy potrafi się zresetować. Po całym roku życia na pełnych obrotach, trudno jest wyhamować i rozkoszować się zwykłą nudą. Jak w narkotycznym stanie, czegoś nam brakuje, szukamy silnych wrażeń i bodźców. Z tego powodu nawet wolne od pracy dni nie są tak zupełnie wolne. Jeśli ktoś zaplanuje je od A do Z, przygotuje się szczegółowo do wyjazdu, zaznaczając w przewodniku miejsca do odhaczenia, prawdopodobnie wróci zmęczony i zestresowany. Zostaną zdjęcia, pamiątki, ale nie poczucie głębokiego relaksu. Jak więc wypoczywać w Supraślu, aby naprawdę wypocząć?
Często na ulicy zaczepiają mnie turyści z pytaniem, gdzie znajduje się dany zabytek. Nikt nigdy nie zagaił o to, którędy do najładniejszej ścieżki w lesie. Nie odmawiam uroku zwiedzania zabytków, jeśli połączone jest to z konkretnym kontaktem z naturą. Tylko w ten sposób można zasmakować Supraśl naprawdę. Natura, nieutarte ścieżki, uczty dla zmysłów.
Oto przewodnik po alternatywnym wypoczynku w Supraślu. Mam nadzieję, że pomoże nabrać sił, odnowić ciało i umysł, aby wrócić do domu w poczuciu dobrze wykorzystanego czasu!
1. Zamień „muszę” na „chcę”. Musisz to zobaczyć! Musisz odwiedzić Muzeum Ikon, zjeść babkę ziemniaczaną w Jarzębince, zobaczyć klasztor…Pytanie tylko, czy tego naprawdę chcesz? Bo jeśli chcesz, to wyłap w swoich postanowieniach wakacyjnych wszystkie „muszę” i mów z pełną świadomością”: CHCĘ! To w końcu Twój urlop i wcale nie musisz się podporządkowywać zaleceniom przewodników. Kochaj i zwiedzaj, co chcesz;)
2. Przyjedź do Supraśla solo. Chociaż raz. Wymaga to odwagi, bo samotne podróżowanie może przerażać – do kogo się odezwę, co będę robić? Sam na sam ze sobą doświadczysz najgłębszego wyciszenia, w którym można spotkać…siebie. Tego prawdziwego, ze środka:) Jeśli jednak jesteś w grupie, to urwij się na samotny spacer. To także działa!
3. Na miejscu odłóż przewodnik na półkę. Będzie na niego pora. Zacznij od…zgubienia się. Wejdź w meandry miasteczka, zaplącz się w labiryncie uliczek. Niech Cię prowadzi intuicja, pokazując w który zaułek wejść. Tylko w ten sposób zobaczysz nieoczywiste i nieopisane w folderach miejscówki. Poczujesz się jak odkrywca, znajdując piękno w nieoczekiwanych miejscach. A jeśli jeszcze odważysz się zagaić do ludzi, zapytać ich o cokolwiek, przestaniesz czuć się tu obco. Poznasz w ten sposób przynajmniej jedną osobę;)
4. Kąpiel leśna dla zmysłów. Przyjechałeś z głową pełną myśli, które nawet na urlopie ciągle nie pozwalają na głęboki relaks. Same nie odejdą. Wyprowadź je w las. Cały rytuał opisałam w oddzielnym wpisie.
5. Zamień telefon na bukiet kwiatów. Gdy komórka zwolni ręce i wyląduje głęboko w torbie, zbieraj kwiaty, bierz w dłoń patyki, dotykaj kamieni. Pobrudź ręce naturą i czuj dziecięcą radość z tego powodu. Zero wyrzutów sumienia!
6. Biegaj w rytmie slow. Supraśl inspiruje do biegania. Organizowane są tu ultramaratony: Ultra Śledź i Ultra Bladzina, Supraski Maraton Leśny. Nie musisz pokonywać takich dystansów. Słyszałeś o slow jogging? To japońska metoda na zdrowie i długowieczność. Ma wszystkie zalety biegania, pozbawiona zaś jest jego wad. To antidotum na choroby cywilizacyjne i sposób na szczupłą sylwetkę. Truchtaj po Supraślu codziennie przez minimum 30 minut z uśmiechem na ustach. Zachowaj konwersacyjne tempo bez przyspieszonego oddechu. Wrócisz do domu w lepszej formie!
7. Ekspresyjne pisanie. Zabierz ze sobą zeszyt i długopis. Po przebudzeniu lub podczas przerwy na spacerze, wyjmuj go i pisz. Rób to bez zastanowienia, bezmyślnie, nie dbając o sens i składnię. Taka forma oczyszczenia siebie z zalegających myśli pozwala odblokować pokłady kreatywności. Nie będzie to wielkie pisarstwo, a Twoje indywidualne zapiski, których nikomu nie musisz pokazywać. Chcesz dowiedzieć się więcej o tej metodzie? Przeczytaj książkę „Droga artysty” J. Cameron, bo jak mawiał J. Beuys: „Każdy artystą!”
8. Znajdź w Supraślu swoje „poletko poziomek”. Chodzi o miejsce, które Cię zachwyci, odpręży i pomoże zapomnieć o problemach. Będziesz mógł za nim tęsknić po wyjeździe i wracać tu myślami, przywołując pozytywne skojarzenia. Co ciekawe, Szwedzi mają w swojej kulturze zapisane poszukiwanie takiego miejsca. Nazywa się to Smultronstalle, w pierwotnym znaczeniu „poletko poziomek”. Uroczo, prawda? Sielskie odludzie, w którym można się schronić przed światem. A po powrocie z wakacji, możesz obejrzeć jeszcze film „Tam, gdzie rosną poziomki” Bergmana;)
9. Wstań o świcie i idź nad rzekę. Na bulwarach doświadczysz magii. Być może zobaczysz słynne supraskie mgły, unoszące się nad wodą. Tarcza słońca będzie się wynurzać z rzeki, zalewając jej lustro złotym światłem. Niesamowita cisza aż łaskocze uszy, przerywana jedynie odgłosami kaczek i innych ptaków. Weź ze sobą aparat, bo o tej porze wychodzą najpiękniejsze zdjęcia. To tak zwana złota godzina. Jeśli chcesz obserwować wynurzanie się tarczy słonecznej zza horyzontu, za pomocą aplikacji określ miejsce, z którego danego dnia możesz podziwiać ten spektakl.
10. Zrób zakupy u lokalnego rolnika. Poznawaj tutejsze smaki. Możliwości w Supraślu masz kilka.
-Pod sklepem Biedronka w każdą sobotę siedzą panie, które przywożą ze wsi swojskie produkty: nabiał, mięso, ciasta, miody, ziemniaki. Kilka metrów dalej jest targowisko miejskie, na którym także znajdziesz lokalne specjały.
-W Supraślu z inicjatywy dwóch pasjonatów, Adama Miczejko i Krystiana Zakrzewskiego, powstał portal Lokalni Naturalni, dystrybuujący produkty od rolników do punktów odbioru. Oczywiście jeden z nich znajduje się w naszym miasteczku. Klikasz, zamawiasz, odbierasz;)
– W gospodarstwie u Kundziczów na podsupraskim Dębowiku kupisz mleko prosto od krowy. Dojedziesz tam na spokojnie nawet rowerem. Przeczytaj tutaj jak zrobić własny jogurt z supraślskiego mleka!
– W Studziankach za Supraślem nabędziesz warzywa u Pani Kasi. Tu warto udać się samochodem.
11. Odwiedź alternatywne muzeum. Na pewno zamierzasz zwiedzić Muzeum Ikon. Naprawdę warto. Jednak obok niego, dosłownie za ścianą, znajduje się także bardzo interesujące, a mniej znane Muzeum Sztuki Drukarskiej i Papiernictwa. Wyjdziesz stąd z własnoręcznie zadrukowaną kartką papieru i wiedzą o historii papiernictwa na tych ziemiach. Stare maszyny drukarskie i ciekawe opowieści przewodnika naprawdę zostają w pamięci.
12. Odkryj jogę w pałacu. Dwa razy w tygodniu w koniuszni Pałacu Buchholtzów odbywają się zajęcia jogi, które prowadzi przesympatyczny instruktor z Białegostoku. W ciepłe dni, z sali gimnastycznej grupa przenosi się do pałacowego ogrodu. Wow, to jest klimat! Nie musisz być joginem, by przyjść. Zajęcia dostosowywane są do ćwiczących. Bardzo polecam. Sama odkryłam, ile to daje witalności i jak wpływa na życie. Sprawdź: Joga Supraśl. Zajęcia odbywają się także online, możesz więc po wyjeździe z Supraśla kontynuować praktykę z własnego domu.
13. Chodź boso po trawie z rosą. Dzieci wiedzą, że to przyjemne, dlatego tak chętnie zrzucają obuwie. Tam, gdzie ściele się zielony dywan trawy lub mchu, zdejmij buty i skarpetki. Rób takie bosonogie spacery jak najczęściej, hartując się, masując stopy, ładując akumulatory, ćwicząc uważność i się relaksując. Już Hipokrates mawiał: „Najlepsze obuwie – to brak obuwia”.
14. Idź na Szwędaczki Supraskie. Prowadzi je nasza supraska „czarownica” Kasia Kopeć. W sezonie grupa rusza nawet kilka razy dziennie. Najciekawsze jest oczywiście wyjście nocne. Kasia to prawdziwa artystka, dlatego podczas spaceru oprowadzającego po Supraślu śladem jego legend, stworów, duchów, można się spodziewać wszystkiego;) Gęsia skórka w cenie! Zbiórka pod sklepem Kopart przy 3 Maja.
fot. Szwędaczki Supraskie
15. Zafunduj sobie relaksujący masaż. Przy ulicy Lewitówka 25 powstał śliczny salonik masażu, mieszczący się w prywatnej posesji. Właścicielka Ania, doświadczona masażystka, oferuje wiele ciekawych opcji do wyboru: masaż gorącymi kamieniami, masaż stemplami z alg lub ziół, relaksacyjny, leczniczy itd. Cudownie wpływające na ciało oraz zmysły. Kontakt: 691 189 856.
fot. Anna Panasiuk
16. Jedź na Pólko. Nie musisz się kąpać na miejskiej plaży, jeśli nie lubisz tłumów. Skorzystaj z alternatywnych miejsc jak Pólko, któremu dedykowałam oddzielny wpis. To przepiękne miejsce pachnące sosnami. W ciągu tygodnia nie ma tam wielu plażowiczów, w weekendy są, co nie zmienia sielskiego klimatu tej miejscówki.
17. Czekam na Twoje propozycje i pomysły!
6 Komentarzy
kamil siwek
Zdjęcia takie, że aż chce się patrzeć i patrzeć. Muszę odwiedzić Supraśl jak najszybciej!
Ewelina Lewkowicz-Żmojda
Przybywaj! Bywaj! Bądź:)
Ela
W czerwcu spędziłam kolejny tydzień w Supraślu mieszkając w Incognito. Szczerze polecam. Supraśl i okolice mają dużo do zaoferowania ludziom ceniącym sobie bliski kontakt z przyrodą /puszcza Knyszynska.z rezerwatami rzeka Supraśl piękna trasa na spływ kajakirm urocze klimatycznie miasteczko z pałacem kościołami Monastirem muzeum z bogatą kolekcją ikom dla smakoszy kuchnia podlaska tatarska itd
Ewelina Lewkowicz-Żmojda
Wspaniale, zapraszamy ponownie 🙂
Ewa
Oj, tak. Jestem jak bumerang, wracam gdy tylko mogę. Na pytania co ja właściwie tam robię, z rozmarzeniem odpowiadam: NIC 🙂
Ewelina Lewkowicz-Żmojda
To sztuka umieć robić NIC!:)