Zabytkowe Domy Tkaczy. Zlokalizowane przy klimatycznej uliczce 3 Maja, na której można suto zjeść, wypić kawę, kupić pamiątki, a nawet ostrzyc włosy u fryzjera. Stanowią charakterystyczny element budujący wizerunek Supraśla i atmosferę ulicy, przy której codziennie spacerują mieszkańcy i turyści. Takie domy cukiereczki…
Tak naprawdę, cukiereczkami Domy Tkaczy mogłyby być, gdyby dziś każdy nie dbał o ich wygląd na własną rękę i wedle własnego widzi mi się. Bez spójnego planu i wytycznych. Ludzie adoptują je i zmieniają pod kątem własnych potrzeb. Czasem są to udane zabiegi (jak przepięknie odrestaurowany dom Państwa Piotrowskich, który dostał wyróżnienie za najlepiej zachowany zabytek architektury drewnianej), niestety często eksperymenty właścicieli przynoszą więcej szkody, niż pożytku. Można mieć tylko nadzieję, że z biegiem lat sytuacja będzie się tylko poprawiać, a ulica 3 Maja nie straci swojego uroku, jaki ciągle jeszcze na niej pozostał.
Charakterystyczna dla Domów Tkaczy jest niska drewniana zabudowa, prostokątna bryła, dwuspadowy dach z naczółkami. Pierwotnie ściany były bielone wapniem, a dach kryty gontem ( dziś ściany obito deskami, a dach pokrywa dachówka). Na środku parteru sień wytyczała oś, od której odchodziły symetrycznie pomieszczenia. Taki dom służył przeważnie 2 rodzinom. Z jednej strony budynku na parterze mieściły się pokoje mieszkalne, z drugiej tkackie, a oddzielała je sień. Ciekawe w domach tkaczy są kominy, tzw. nogawice i masywne okiennice na oknach.
Pomysłodawca Domów Tkaczy
Domy Tkaczy powstały z inicjatywy Wilhelma Fryderyka Zacherta – właściciela pierwszej manufaktury włókienniczej w Supraślu. Sprowadziła go tu ze Zgierza wizja bankructwa, na które po klęsce Powstania Listopadowego w 1831 roku narażeni byli fabrykanci. Na granicy Królestwa Polskiego na przedsiębiorców nałożono 30% podatek na sukno eksportowane do Rosji oraz zakaz tranzytu polskiego sukna na rynki wschodnie do Chin. Leżący w Cesarstwie Supraśl okazał się idealnym miejscem na przeniesienie biznesu. Dzięki temu, że fabrykanci z Łodzi i ze Zgierza tu właśnie zainstalowali swoje interesy, Supraśl zwielokrotnił swoją populację, stając się prężnie działającym ośrodkiem przemysłowym. Domy Tkaczy posłużyły za mieszkania dla kilkuset robotników, którzy przyjechali do Supraśla ze Zgierza za Zachertem.
Wspomniany Wilhelm Fryderyk Zachert w ciągu 20 lat rozwinął Supraśl z 300-osobowej osady klasztornej w miasto liczące 3450 mieszkańców. I tak żyli obok siebie katolicy, ewangelicy, prawosławni i Żydzi. Przez 100 lat ta rodzina fabrykantów wywierała realny wpływ na dzieje miasteczka.
Na zdjęciu widoczny dom z okiennicami Państwa Piotrowskich, odrestaurowany i wyróżniony jako najlepiej zachowany zabytek.
Zdjęcie poniżej: udostępnione dzięki uprzejmości Towarzystwa Przyjaciół Supraśla.
Ulica 3 Maja: dawna ulica Główna.
Ciekawostka:
Inne domy, w innym mieście
Bardzo ciekawie swoimi domami tkaczy zaopiekował się Zgierz, z którego do Supraśla przyjechał Zachert. Zgierz to zresztą od lat partnerskie miasto Supraśla. Ulicę z domami tkaczy miasto „opakowało” jako produkt turystyczny pt. Park Kulturowy Miasto Tkaczy. Ta historyczna dzielnica miasta jest jego oficjalną wizytówką. Rozciągnięte na 500 metrów Miasto Tkaczy, ciągnie się przez kilka uliczek, na których stoją odrestaurowane domy niczym w początkach XIX wieku. Są zagospodarowane i dostępne dla turystów. Zrobiono w nich całoroczne warsztaty: rzeźbiarstwa, modelarstwa, snycerki. Jest też galeria sztuki, sala konferencyjna, pokoje noclegowe i kawiarnia. W ten sposób miasto nie tylko zadbało o renowację zabytków, ale także zaaranżowało i wystylizowało całą przestrzeń wokół: ławeczki, kosze na śmieci czy latarnie. Wszystko jak z obrazka: spójne, zadbane, po prostu śliczne.
3 Komentarzy
opinia
Piękne są domy drewniane w Zgierzu. Podobnie np. w Bolimowie. Wszędzie w Polsce drewniana architektura ma swój urok i artyzm (Mazowsze, Podlasie, Warmińsko-Mazurskie, Lubelskie, Łódzkie, Świętokrzyskie). Niestety zatracany. Dbajmy o te obiekty. Często opuszczone i próchniejące, nie ratowane, nie adaptowane albo otoczone tandetnym sajdingiem z 90 lat, albo nie czerwonym dachem tylko niepasującym.
Ewelina Lewkowicz-Żmojda
Dziękuję za ten komentarz:)
Kasia
Domy tkaczy są w Supraslu na ul 3maja.bylam we wrześniu, piekne zadbane, w kwiatach. Bardzo zachęcam je zobaczyć. Idąc ta uliczka to tak jakbyśmy przenieśli się 100lat do tyłu. Bardzo mnie to urzekło. Tylko 20km od bislegostoku. Jest tam jeszcze muzeum ikon, monaster, palac Bucholtza, bulwary im. Wołowa.. Teatr,, Wierszalin,, 2koscioly.(w jednym kręcili sceny d o filmu,, blondynka,,, do ludowy,