Znajdźcie latem czas. 1 lipca rozpocznie się najdłuższy festiwal na Podlasiu, a może i w Polsce. Sztuka, kulinaria i natura, odkryją przed uczestnikami swoje dobrodziejstwa. Podczas tego festiwalu powolności, nikt nie dostanie zadyszki, pędząc z jednego miejsca na drugie, by nie przegapić któregoś z wydarzeń. W Supraślu znajdziecie czas, by pomyśleć, porozmawiać, doświadczyć czegoś głębszego.

 

Powolność – to brzmi dumnie

Roman Gutek przybył do Supraśla na Sylwestra na przełomie 2014/2015 roku. Wystarczyło mu kilka dni w miasteczku, aby w głowie zaświtała myśl: Chcę tu coś zrobić. Akurat w tym samym czasie czytałam o Powolnych Miastach (Slow Cities) i marzyłam, by Supraśl dołączył do nich oficjalnie, jako kolejne miejsce ze ślimakiem na znaku drogowym (takie logo, oznaczenie Powolnych Miast)

Możecie więc sobie wyobrazić moją radość, kiedy otworzyłam od niego maila z luźną propozycją zorganizowania tu festiwalu w duchu slow. Pracowałam wtedy w Dziale Promocji w Urzędzie Miejskim w Supraślu. Słowo do słowa i tak zawiązała się nasza znajomość. Za nami wiele rozmów telefonicznych, wymiana korespondencji, już poza urzędem. I stało się – Roman Gutek organizuje w Supraślu swój nowy festiwal! Przypadek? Wierzę, że nie:)

Od naszego pierwszego spotkania minęły ponad dwa lata. Przez ten cały czas mocno zaciskałam kciuki, by się udało. Mógł przecież zmienić zdanie i wybrać inne miasto. Wstyd mi było czasami za swoją ekspresję w zdradzaniu mu wszelkich szczegółów dotyczących Supraśla. Z pozoru rzeczy mało interesujące, okazywały się czymś dla niego istotnym. Przyjeżdżał, poznawał ludzi, miejsca, specyfikę. Podejrzewam, że obecnie lepiej się orientuje w Supraślu, niż niejeden mieszkaniec. A to dlatego, że Supraśl go zaciekawił, a Roman Gutek odpowiedział na to swoją uwagą i dociekliwością. Znalazł dla Supraśla czas.

Podlasie SlowFest

Znajdźcie czas i Wy, by zapoznać się z programem Podlasie SlowFest. Mówią o nim: najpowolniejszy festiwal w Polsce. Potrwa aż 79 dni: od 1 lipca do 1 września. Festiwal o interdyscyplinarnym charakterze, łączący rożne dziedziny kultury: film, teatr, sztukę, literaturę, muzykę z kulinariami oraz naturą. Czy spotkaliście się kiedyś z tym, żeby program festiwalu oferował prawie pół tysiąca wydarzeń? Niemal tyle właśnie serwuje Podlasie SlowFest. Wszystkie w duchu slow.

Festiwal jest zachętą do świadomego, niespiesznego korzystania z różnych działań. Jak to mówi Roman Gutek: „Chodzi o to, aby mieć otwartą głowę”. Jest to zupełnie inne podejście do organizacji dużych wydarzeń, podczas których ludzie często pędzą z jednego działania na drugie, wręcz konsumując kulturę. Tu wydarzenia są komfortowo rozciągnięte na całe wakacje i dłużej, dlatego bez stresu można zaplanować w rozkładzie dnia czas na dobry film, warsztaty, rozmowę z twórcami, spokojny spacer. To fakt, że festiwal adresuje do bardzo świadomych ludzi. Takich, którzy szukają czegoś ambitnego w kulturze, często poza głównym nurtem. Propozycje festiwalu bywają eksperymentalne, wymagające, niekoniecznie lekkie.

Nie będę pisać o programie, odsyłam na stronę festiwalu. Możecie być jednak pewni, że kiedy wydarzenie organizuje ktoś taki, jak Roman Gutek, to musi być to coś dobrego. Stworzył już nie jedną markę: Warszawski Festiwal Filmowy, Gutek Film, kino Muranów, MFF T-Mobile Nowe Horyzonty, kino Nowe Horyzonty, American Film Festival.

Teraz czas na Podlasie SlowFest! Zobaczcie cały PROGRAM festiwalu, kupujcie bilety i przybywajcie:)